Design bez komputera, czyli druk na tkaninie w dawnych zakładach włókienniczych
W obecnych czasach w powszechnym użyciu są programy graficzne i całe systemy komputerowego wspomagania projektowania – od pomysłu do realizacji. Trudno nieraz rozstrzygnąć co o sukcesie pomysłu zaważyło bardziej: talent artysty czy umiejętności wykorzystania możliwości programów. Jednym słowem artysta, czy komputer?
Tymczasem jeszcze nie tak dawno wszystkie czynności projektowe i przygotowania do druku odbywały się ręcznie. Wymagały także nie tylko talentu artystycznego, ale także dużo większych umiejętności manualnych niż posługiwanie się myszką czy innym urządzeniem sterującym.
I ten świat pokaże wystawa w Muzeum Fabryki.
Będzie można dowiedzieć się, jak wyglądała praca projektanta i sam proces przetwarzania projektu na gotowy produkt. Jaka była pozycji artysty-projektanta w dawnym przemyśle włókienniczym. Będzie można skonfrontować to z obecnym stanem.
Znajdą się tu ręcznie wykonane projekty druku (często z opisami, sygnaturami niezbędnymi do dopuszczenia projektu do druku). To prawdziwe arcydzieła. Projektu ofiarowane przez samych twórców projektujących kiedyś dla przemysłu włókienniczego – dziś zajmujących się malarstwem i rysunkiem.
Po raz pierwszy ujrzą światło dzienne ocalone przed zniszczeniem i zabezpieczone w zbiorach Muzeum Fabryki: teczki zawierające dokumentacje projektów — autentyczne ręcznie wykonane projekty i klisze z próbkami wykonanego druku.
Wystawa zawierać będzie archiwalne zdjęcia z zakładów „Poltex”, jak też próbki drukowanych tkanin, medale i wyróżnienia świadczące o wysokim poziomie artystycznym wyrobów.
Na wystawę zapraszamy od 11 do 28 listopada